Aktualizacja / 31.10.2016
Data: 10/31/2016
Cukierek albo psikus! Witam Was w tym wyjątkowym dniu dla wszystkich wiedźm i innych strasznych stworów. Mamy dla was kolejne rozdziały, tym razem wskrzeszamy „Koisuru Harinezumi", wiecie, te czary-mary ma się we krwi :D
Niestety jestem już za stara na zbieranie cuksów po domach xD. Można na przykład upiec ciasta i utuczyć swoją rodzinkę, jak Baba Jaga. Albo zrobić maraton horrorów trwający całą noc. Chociaż to też raczej nie dla mnie, bo oprócz „Lustra" i „Naznaczonego" nie oglądałam innych horrorów. A potem i tak bałam się po ciemku do toalety iść, a co by dopiero było po całonocnym maratonie! Siedziałabym tylko pewnie owinięta jak kebab w kołderkę...Niektórzy czytają „Dziady", a ja się uczę mapy Azji (przegryw życia).
Hej, ludzie! Z tej strony Momo. Wyjątkowo zastępuję dzisiaj Minachi, która jak na prawdziwą wiedźmę przystało, świętuje Halloween :) Jak widzę, Rąsia już się rozpisała na temat Halloween, więc ja może coś z innej beczki. Jutro pierwszy listopada, a co za tym idzie? Święto Zmarłych. Jak co roku idziemy zapalić znicze naszym zmarłym bliskim, lecz też co roku możemy zobaczyć coraz to ciekawsze pomysły na grobing. Różne futra, szpile na wysokim obcasie, no i nie zapominajmy o starym hicie, kiedy to w sprzedaży były znicze z piosenką Ich troje „Wstań, powiedz nie jestem sam". Mam tylko nadzieję, że tym razem niektórzy powstrzymają swoje wybiegowe zapędy i zostawią futra w szafach ;)
/Rąsia&Momo
